Poniżej kilka zdjęć z początku lutego 2014r. Trzeba się przyzwyczajać że mikroklimat Jury jest ostrzejszy niż Krakowa czy całej doliny Wisły.
Nie mogłem patrzeć na zarośnięte pole, więc poprosiłem o pomoc sąsiada. Po głębokim przeoraniu pola, obrobieniu go agregatem została wysiana gryka. Czytaj dalej Chłop śpi, a w polu rośnie.
Sąsiad i ludzie we wsi mówili to, co mówią ludzie gdy zdarzy się oberwanie chmury, powódź albo przemarsz wojsk Czytaj dalej Historia jakich wiele
Zima 2013, ule zamówione w grudniu dotarły w styczniu. Wielkopolskie, komplety od Pana Tumidajewicza. Jeszcze malowanie i poszukiwanie dostawcy pszczół.
Ten trup powinien pojawić się na samym początku, a później powinna narastać groza. No ale nie znam się na pisaniu dobrych scenariuszy, więc trupa umieszczę tu. Czytaj dalej Przekazanie gospodarstwa i trup w szafie
Od długiego czasu szukaliśmy jakiegoś domu, z kawałkiem pola, w rozsądnych pieniądzach i do 50km od Krakowa. Prawda że wymagania nie były duże ? Czytaj dalej Pierwszy kontakt
Zaczęła się kolejna zima małorolnego, a ja sobie uświadomiłem że skleroza mnie prześladuje. Postanowiłem więc zrobić coś pomiędzy pamiętnikiem, a stroną promującą miód z mojej pasieki.
Zobaczymy co z tego wyniknie.
A to Dominika, wspólniczka wieśniaczenia i wspaniała towarzyszka życia.